Kiedy piszę ten list, obok mnie jest nasz drogi Błogosławiony Ks. Jerzy Popiełuszko i mówi do mnie:

„Franciszko, jest wielki post, przygotuj się, żeby ofiarować jeszcze więcej cierpienia”.

Następnie mówi: „kiedy przyjdą na ciebie udręki, przyjmij je, ale staraj się zrozumieć ich tajemnicę. Gdy przyjmiesz je z rąk Bożych, dojdziesz do tego, że je umiłujesz. Bóg obdarowuje cię do tego stopnia. Cierpienia są odwiedzinami Boga. Cierpienia są najpewniejsza bramą, przez którą On przychodzi do twojej duszy.

Pomyśl, jak wiele dusz zostanie potępionych dlatego, że były zbyt szczęśliwe na tym świecie; ty natomiast będziesz uratowana dlatego, że bardzo tutaj cierpisz. W rozgrywce życia karta cierpienia jest najbardziej pogardzaną, tym czasem jest ona kartą najmocniejszą. Właśnie cierpienie jest tym, co ma największe znaczenie w planach Bożych.

 

Spójrz na Kalwarię: któż jest bardziej święty niż Jezus, kto jest bardziej niewinny jak Maryja?

Najpiękniejsze stronice o cierpieniu napisali ci, którzy najbardziej byli doświadczani, gdyż tak jak ty, zrozumieli jego przemieniającą skuteczność i zasługi.

Cierpieć z Chrystusem, upodobnić się do Chrystusa - niech się to dokonuje w tobie.

Kiedy składasz w ofierze twoje cierpienie i przyjmujesz je bez narzekania, stajesz się jakby monstrancją Chrystusa.”

Potem mówi mi; „teraz pomodlimy się razem”.

Na koniec udzielił mi błogosławieństwa, uśmiechnął się do mnie i znikł. Jakże wielkie jest przeżycie za każdym razem, kiedy Go spotykam! Moja radość nie ma miary. Gdy piszę te słowa, drży mi ręka, ale moje serce wykrzykuje z radości. […]